Wywiad z gitarzystą zespołu "Kaplica"




Dziś przeprowadziłem wywiad z gitarzystą naszego miejscowego zespołu "Kaplica" ,Pawłem Świerczyński. Dowiecie się:
-Jak zaczęła się jego przygoda z muzyką
-Czym się inspiruje
-Co skłoniło go do rozpoczęcia gry w tym zespole
Zapraszam do czytania

Tymon:Jak zaczęła się twoja przygoda z muzyką?
Paweł:W szkole podstawowej, na początku lat 90-tych. Poczucie rytmu miałem od zawsze… odkąd pamiętam, ale ostateczny wpływ na moją przygodę z instrumentem miała ówczesna nauczycielka muzyki, Pani Bogumiła Kosiorek. Bardzo mile ją wspominam. Można powiedzieć, że odkryła we mnie pasję do muzyki, instrumentów. Pamiętam też jak stałem pod oknem ówczesnego MiGOKu i wsłuchiwałem się w próby Epidemii czy Kaplicy. Już wtedy gitarowy sound był dla mnie czymś magicznym. W 1995 roku tata zapisał mnie do orkiestry OSP w Raciążu, w której gram do dziś na trąbce. Reszta mojej już zawodowej przygody z muzyką, to temat rzeka i materiał na książkę.

Tymon:Od kiedy grasz w zespole "Kaplica"?
Paweł:Od 2019 roku. Kilka osób proponowało mi współpracę z zespołem, jednak ostatecznie udało się to Arkowi Wiśniewskiemu, basiście i jednemu z założycieli Kaplicy.

Tymon:Co cię skłoniło do rozpoczęcia swojej przygody w tym zespole?
Paweł:Wrodzona skłonność do eksperymentowania. Na początku podchodziłem sceptycznie, bo punk rock nigdy wcześniej mnie aż tak nie interesował. Ale potem wyobraziłem sobie, co mogę stworzyć łącząc ten styl grania z moim. Pojawił się uśmiech na twarzy, a nagrania studyjne dowodzą, iż miałem rację. Reszta zespołu jest na TAK.

Tymon:Jak widzisz siebie i zespół za 10 lat?
Paweł:Na scenie i w studio… razem. Muzyk bez zespołu jest albo już znany i ceniony, albo żaden z niego muzyk. Nie jestem scenicznym solistą, potrzebuję ludzi do współpracy, bo taka jest moja filozofia, którą też ukształtowała orkiestra. Możesz być liderem, pisać muzykę, teksty, sugerować innym jak wyobrażasz sobie zagranie przez nich danego fragmentu, ale najważniejsza jest komunikacja, współpraca i wspólne dążenie do ściśle określonego celu. Jeśli to wszystko jest, to sukces gwarantowany.

Tymon:Jak myślisz skąd wzięła się twoja pasja do muzyki?
Paweł:Z genów. Moja bliska i dalsza rodzina jest wyposażona fabrycznie przez Niebiosa w tworzenie szeroko rozumianej sztuki.

Tymon:Z jakiego gatunku muzyki bierzesz przykład bądź jakim się inspirujesz?
Paweł:Przykład biorę z rock’n’rolla, bluesa i jazzu. To wszystko stworzyło gatunki muzyki ciężkiej, szybkiej, technicznej - metalu progresywnego. Wysoko postawiłem sobie poprzeczkę, od razu ucząc się od najlepszych. Ostatecznie zbudowałem i określiłem swój własny styl oraz technikę gry, którą bezustannie szlifuję. Bo najważniejsze to : ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wywiad z Weroniką Kujawą